2012-06-23
Podróż Urlop w Kątach Rybackich / Mierzeja, Zatoka i Zalew
zatoka gdańska bałtyk plaża wydma piasek las muszla bursztyn kra arktyka zalew wiślany lód łodzie kutry barki kuter przystań rybactwo rybak ryba dorsz turbot zachód sunset phantom zjawa fisher fishing boat ptaki mewy rybitwy kormorany klucz kąty rybackie
Opisywane miejsca:
Kąty Rybackie
Typ: Album z opisami
Warunkiem udanej wyprawy jest określenie czego się chce, właściwe zaplanowanie wyjazdu, rozeznanie miejsca i na koniec konsekwentna realizacja planu. Wiadomo, że na początku marca najlepiej wybrać się w góry na narty... No więc pojechaliśmy nad morze - i do tego bez nart (ani biegówek nie wzięliśmy, ani nart wodnych). Net bardzo nam pomógł w wyborze i poznaniu miejsca, w którym chcieliśmy spędzić urlopik. Wiedzieliśmy dobrze, czego chcemy poza sezonem w cichej rybackiej wsi na pustych plażach i w wolnych od mas ludzkich lasach. Naszych gospodarzy poznaliśmy telefonicznie i e-mailowo przed wyjazdem, nasze przyszłe lokum też... także okoliczne miejscowości były nam znane i mniej-więcej wiedzieliśmy, jakich atrakcji turystycznych można się spodziewać w okolicy. Na miejscu poznaliśmy zaraz pierwszego dnia plan wsi, oraz plany sąsiednich miejscowości (specjalnie nie piszemy "wsi", bo to raczej kurorty letnie, podobnie jak i Kąty Rybackie, które łączą w sobie dwie funkcje: prawdziwej, rybackiej wsi jak i ośrodka letniskowego). Warto było na początku poznać najciekawsze zabudowania wsi, do których należy kościół z wieloma rybackimi akcentami, jak i wiele domów... Najfajniejszy jednak jest Zielony Domek, w którym mieliśmy ciepły pokoik z telewizorem (całkiem nieprzydatnym nam), z bezprzewodowym netem, u gospodarzy, u których od razu poczuliśmy się jak w rodzinie, albo nawet jak u siebie :)
Być nad morzem i nie plażować?!... niepodobna. Dopiero teraz, między sezonami (czytaj najazdami) letnikowymi można odebrać prawdziwe piękno nadmorskiej plaży, urok wydm, posłuchać śpiewu ptaków z akompaniamentem wiatru w gałęziach... Ech, fotki nie są w stanie pokazać wszystkiego...
Od słonej wody trzeba zwrócić się ku słodkiej wodzie, ale Zalew Wislany skuty lodem. Biało tu, niebiesko, brązowo wśród trzcin i złoto we wschodzącym słońcu...
Kąty Rybackie.
Kąty RYBACKIE!!
Na Zalewie lód rybakom przeszkadza, ale na Zatoce nie. Wrócić więc trzeba nad morze, żeby się spotkać z tym, co w Kątach najwazniejsza - z rybactwem
...i móc poznać pracę tych, którzy tu najważniejsi - rybaków
/o smaku ryb pod każdą postacią -a wiele z nich można samemu przyrządzić- nie bedę pisał, by nie narobić Wam apetytu nie do zaspokojenia, ale ujedliśmy się do syta i dorszy i turbotów i... u siebie z patelni i u naszych gospodarzy wprost z wędzarni.../
Jak już o ptakach mowa, to są one naszymi nieodłącznymi towarzyszami ...a my im się rewanżujemy i idziemy towarzyszyć im nawet w rezerwacie
Właściwie to co tu pisać?... Skupimy się na zachodach słońca - o tej porze roku słońce zachodzi bardzo wcześnie, piękny zachód nastraja wspaniale na całą resztę dnia i nocy.
Każde miejsce nad morzem chwalić się może najładniejszymi wschodami lub zachodami słońca, ale nam się wydaje, że najładniej jest w Kątach Rybackich w marcu
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Ciekawe, oryginalne zdjęcia! :) -
...ale tę "ładność" miejsca też trzeba umieć dojrzeć ... :-) ... -
...dziękujemy
ładne miejsce skłania do ładnych wynurzeń -
...a i literacko podróż zachwycająca!...